W niedziele w wyjazdowym meczu w Kielcach zespół Wiertmetu odniósł druga porażkę. Libuszanie źle rozpoczęli spotkanie, liczne błędy i brak skuteczności w ataku przełożyły się na wynik w pierwszej części rywalizacji. Gospodarze bezlitośnie wykorzystywali popełniane przez libuski zespół błędy. Kontrowali i zdobywali łatwe bramki. Obrona Kielczan w pierwszej połowie była nie do przejścia dla Libuszan. Efektem tego był bardzo wysoki wynik. Po 30 minutach Wiertmet przegrywał 18:5. Po przerwie spotkanie wyrównało się, gospodarze nie forsowali już tak szybkiego tempa. W obronie Wiertmet znacznie poprawił swoja skuteczność, a w bramce bardzo dobrze spisywał się Jakub Cynk. W ataku również zaszła dość istotna poprawa.
Mniej błędów i lepsza skuteczność, przełożyła się na wygraną drugiej połowy w stosunku 11:10. Jednak na efekt końcowy w znacznym stopniu zaważyła pierwsza połowa. Dobry mecz rozegrali Tomasz Tchoń i Krzysztof Bogdan którzy rzucili po 6 bramek. Libuszanie po 4 kolejkach mają na swoim koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki.
Kolejne spotkania rozegrane zostaną w Bieczu. Najbliższe odbędzie się 23 marca o godzinie 17:00 z Uniwersytetem Rolniczym-Krakowiak Kraków. Liczymy, na głośny doping i wsparcie ze strony kibiców oraz, że cenne 2 punkty zostaną w Libuszy.
AZS UJK Kielce – Wiertmet Libusza 28:16 (18:5)
Libusza: Cynk, Tchoń, Szarowicz, Chmiel P., Bogdan, Kozioł, Rewiś, Jagielski, Michalec, Ruwiński, Czapka. Trener: Stanisław Majorek
AZS: Kucper, Dobrowolski, Papaj, Chrząszcz, Michalski, Kutwin M., Głowacki, Kumański, Rybak, Brzeziński, Dylewicz, Wojda, Kutwin B., Putała
Na trybuny hali MOSiR Kielce przybył Bogdan Wenta, były trener reprezentacji Polski i zespołu KS Vive Targi Kielce, który bacznie przyglądał się zmaganiom obydwu zespołów. Bardzo często komentował wraz z osobami towarzyszącymi wydarzenia, które miały miejsce na boisku. Po spotkaniu zawodnicy Wiertmetu wykonali razem z Bogdanem Wentą pamiątkowe zdjęcie oraz przeprowadzili krótką rozmowę. Trener życzył zespołowi powodzenia w kolejnych meczach.
Zdjęcia wykonała Klaudia Kosiba