W dniach 11-14 października 20-osobowa grupa chóralna z naszej szkoły wyjechała do miejscowości Novodnistrovsk na Ukrainie. Odbywały się tam II Dni Słowacji na Ukrainie, świętowane przez trzy zaprzyjaźnione gminy – Novodnistrovsk /Ukraina/ , Sobranca /Słowacja/ oraz Biecz. Głównym organizatorem wyjazdu była Pani Renata Gołębiowska, dyrektor ZOJ w Bieczu. Ona też poprosiła reprezentację naszego chóru o przygotowanie godzinnego koncertu. Na początku września rozpoczęły się bardzo intensywne przygotowania – wyrabianie paszportów oraz przygotowanie bardzo różnorodnego repertuaru. W wyjeździe wzięły udział:
głos I – Anita Drąg, Martyna Juruś, Gabriela Warchoł, Katarzyna Niziołek, Kamila Gryboś, Vittoria Genovesi, Gabriela Kosiba, Natalia Syrociak
głos II – Martyna Leszczyńska, Izabela Marczyk, Amelia Górska, Aleksandra Grębla, Ewa Urzędowska, Wiktoria Olszowska, Karolina Brach
głos III – Anna Szkaradek, Wojciech Berdychowski, Martyna Dobek, Martyna Makowiec, Angelika Mosoń
oraz opiekunka chóru, Pani Katarzyna Moździerz i Pani Pedagog Jadwiga Przepióra
Podróż na Ukrainę rozpoczęła się 11 października o 5 rano i trwała aż 18 godzin z 2, 5 godzinną przerwa na zwiedzanie pięknego miasteczka Rohatyn. Burmistrz miasta zaprosił całą grupę na pyszny obiad oczywiście z barszczem ukraińskim. Do Novodnistrovska autokar dotarł późno w nocy. Następny dzień był bardzo intensywny i pełen wrażeń: ukraińska kuchnia, koncerty na ulicach miasta, spacer nad Dniestrem a przede wszystkim popołudniowy koncert z udziałem gości ze Słowacji i wielka sympatia ludzi, których spotkaliśmy. Naszą grupą opiekowały się Luda oraz Oksana, nauczycielki z tamtejszego gimnazjum. To one pokazały nam największą na Ukrainie elektrownię wodną oraz przecudne Monastyry nad Dniestrem. Cierpliwie towarzyszyły nam przez dwa dni od śniadania aż po kolację. Wspaniała, słoneczna pogoda sprzyjała zwiedzaniu okolicy. W sobotę od godziny 13 rozpoczął kilkugodzinny program artystyczny na głównej ulicy miasta tzw. „Brodway” . Prezentowały się zespoły i soliści z trzech sąsiadujących ze sobą krajów. Różnorodność prezentacji oraz wiek wykonawców robiły duże wrażenie. Na scenie pojawiły się małe dzieci, młodzież oraz dorosłe osoby, które prezentowały kulturę i tradycje swojego kraju.
Nasz chór zaprezentował się w kilkunastu pieśniach o charakterze patriotycznym, ludowym i rozrywkowym. Występ bardzo się podobał zebranej publiczności a największe wrażenie zrobił utwór „Niepodległa, Niepokorna”. Około godz 21 polski autokar z pasażerami zmęczonymi, ale pełnymi wrażeń i pięknych wspomnień, wyjechał do Polski. Na pożegnanie polały się nawet łzy. To był piękny i niezapomniany czas, a przede wszystkim ciekawe doświadczenie. Poznaliśmy inny kraj - jego tradycję i kulturę, codzienne życie a przede wszystkim wspaniałych, życzliwych i otwartych ludzi.
Oto kilka wspomnień uczestników wyjazdu
Bardzo mi się podobał wyjazd na Ukrainę .Najbardziej chyba spodobały mi się elektrownie .Zaskoczyły mnie tam przepiękne krajobrazy. Na pewno zostanie w moich myślach występ na ulicy ??.Smakowały mi ukraińskie przysmaki i słodycze. O dziwo spodobała mi się podróż na, którą wszyscy narzekali. Zaskoczyło mnie pozytywne nastawienie ludzi do nas.
Anita Drąg
Wyjazd na Ukrainę, który miał miejsce 11-14 października był według mnie najbardziej udanym i oczekiwanym wyjazdem dotychczas. Ogólnie pobyt na Ukrainie wspominam bardzo pozytywnie, nigdy aż tyle w 4 dni nie śpiewałam. Najbardziej podobał mi się śpiew na ulicy, kiedy spiewalismy tylko dla siebie. Można było wyczuć więź i wspólnotę, gdy wszyscy się przyłączali do śpiewu. Spróbowałam tam pierwszy raz barszczu ukraińskiego, który pomimo, że nie przypadł mi zbytnio do gustu, mogłam przynajmniej spróbować i poznać trochę kultury Ukraińskiej. Na Ukrainie kupiłam też dużo słodyczy, ponieważ słyszałam że są tam bardzo dobre krówki. Wszystkich ludzi, których spotkałam na Ukrainie byli bardzo uprzejmi i życzliwi, jak na przykład pani sprzedawczyni, która widząc że jesteśmy z innego kraju porozumiewała się z nami na migi. Naprawdę nie sądziłam, że ludzie mogą być tak życzliwi wobec obcokrajowców. Miło mnie to zaskoczyło. Mieliśmy tam też wycieczki nad zalew, które też miło wspominam pomimo dużej ilości schodów do przejścia. Były tam piękne widoki i krajobraz nie do opisania. Wyjazd na Ukrainę zaliczam jak najbardziej do udanych. Mam nadzieję że jeszcze nie raz będę mogła w czymś takim uczestniczyć.
Anna Szkaradek
W dniach 11-14 października wyjechałam wraz z chórem Regnum Sonoris na Ukrainę. Podróż była bardzo długa i męcząca, ale było warto. Po przekroczeniu granicy, od razu rzuciły mi się w oczy ubogie domy oraz bieda. Niestety w tym kraju panują takie właśnie warunki, ale i tak bardzo miło wspominam ten wyjazd. Miastem, w którym spędziliśmy dwa dni był Novodnistrovsk. Zwiedziliśmy elektrownię wodną, z której podziwialiśmy przepiękne widoki na Dniestr i jezioro. Zrobiliśmy tam dużo zdjęć. Najbardziej podobało mi się gdy śpiewaliśmy na ulicy i podchodzili do nas ludzie, by posłuchać naszego śpiewu. Wszyscy byli bardzo mili i gościnni, co bardzo mi się podobało. Dostaliśmy nawet przepyszny tort, który był podziękowaniem za nasz śpiew na ulicy Novodnistrovska. Jeśli chodzi o główny cel naszej podróży czyli koncerty, moim zdaniem poszło nam bardzo dobrze. Daliśmy z siebie wszystko. Myślę, że godnie reprezentowaliśmy nasz kraj oraz gminę.
Katarzyna Niziołek